Złapany po alkoholu.

Policja złapała sąsiada w święta, jechał od teściów, po lampce wina do obiadu, niby po kilku godzinach, ale jednak... Spokojny człowiek, szanowany, żona, 2 dzieci. Jak widać każdemu może się zdarzyć. Tak o tym myślałem i to chyba dobry temat do dyskusji. Zdarzyło się Wam? Co myślicie o pomyśle montowania w autach alkomobilajzerów? Czy to faktycznie może pomóc?

Pijesz nie jedź proste. Lampka wina , równie mógł sobie wypić kieliszek wódki. Alkohol to alkohol. Ja gdy nie jestem pewny idę na Shella. Mam 3 minuty , dmucham za 2 zł i sprawdzam trzeźwość policyjnym alkomatem

Nie wiedziałem, że można na shellu sobie badanie zrobić. Mi się nie zdarzyło, raczej nie jeżdżę już samochodem jak pije tego samego dnia, bo jak widzisz, niby jedna lampka, a tu trzyma jak rzep psiego ogona. Kupcie sobie alkomat wielorazowy, albo chociażby jednorazówek kilka, przydają się naprawdę! Alkomobilajzer to dobra rzecz dla łajz, które wiedzą że nie powinni jechać a jadą.

Alkomaty jednorazowe są bardzo dobrą opcją. Łatwe w użyciu, dokładny pomiar i od razu wiesz czy możesz wsiadać za kółko. Ja nabyłem parę sztuk dla siebie (ewentualnie dla kogoś kto po imprezie będzie potrzebował takiego pomiaru) Alkohit start 0,2.

Piłeś, nie jedź, łatwo powiedzieć, ale wiecie jak to jest. Wraca facet do domu po pracy (mieszka w na peryferiach miasta), siada przed telewizor, wypija piwko na meczu. Żona mówi “rusz tylek” masła nie kupiłeś, a kolacje dzieciom trzeba dać. Mysli: no to po masełko, przy okazji kupie sobie 2 piwka na 2 połowę meczu. Idzie do samochodu, bo 2 kilometry ma do sklepu i nie zdąży w trakcie przerwy – piii blokada. Mecz ważniejszy od masła dzieci jedzą chleb bez masła A bez blokady by pojechał, świadomie i żaden alkomat by go nie powstrzymał, a kto wie co by się stało.

Tu się zgodzę z kolegą, ten alkomobilajzer to spoko sprawa w takich sytuacjach. Wiadomo jesteśmy tylko ludźmi, sam pamiętam jak kiedyś jeszcze jak byłem dzieckiem pojechałem do dziadków na wieś rowerem (od mojego domu parę km), w drodze powrotnej rower się zepsuł (zderzyłem się z kuzynką i wygięło mi koło), nocować u dziadków nie mogłem i nie chciałem, przez telefon wyprosiłem żeby tato po mnie przyjechał, nie wiedziałem, że pił wcześniej piwo. To był tej jedyny raz gdy wsiadł do samochodu po alko, dużo procentów nie miał, może nawet mieścił się w progu ale został postawiony pod murem i nie za bardzo miał wybór, to były te czasy gdy taksówek itp. nie było za bardzo na takich zabitych dechami wsiach , wtedy alkomaty też nie były łatwo dostępne. W każdym razie, wiadomo człowiek jest człowiekiem, nie usprawiedliwiam takiego zachowania, ale staram się niektóre sytuacje zrozumieć

A mnie dziwi, dlaczego we Włoszech czy w UK czy nawet w Stanach jest tak duża tolerancja na alkohol - i nikt nie mówi o łamaniu prawa, a w Polsce taki ktoś zaraz do więzienia by poszedł.

Zdarza się, że jesteśmy nierozsądni i możemy zostać złapani na jeździe pod wpływem alkoholu. Czasami sprawa ma zaskakujący obrót i tracimy prawo jazdy. Najlepiej o takich kwestiach porozmawiać z prawnikiem, możesz wejść na https://jazdapopijaku.pl/ i poznać kogoś takiego, jak adwokat jazda po alkoholu. Myślę, że to osoba warta polecenia, bo korzystałam.

No to już na tym etapie radzę to - http://poradnia-uzaleznien.pl/ Serio, to jedyna słuszna droga, bo inaczej można tylko sobie zniszczyć życie. Trzeba reagować, korzystać z pomocy. Jeśli staniecie w miejscu, to nic dobrego niestety z tego nie wyjdzie. Bo niby jak ma wyjść?

Alkomaty róznego rodzaju możesz zamówić tutaj https://alko-maty.pl/12-alkomaty-profesjonalne-dowodowe-policyjne Myślę że warto mieć jeden w samochodzie. Widziałam, ze w ofercie są również profesjonalne alkomaty policyjne a także blokady alkoholowe.

Hej! Szukasz czegoś takiego jak wniosek o blokadę alkoholową wzór ? Według mnie odpowiednim krokiem będzie spotkanie z adwokatem bo on posiada odpowiednią wiedzę w tym temacie.