Uwodzenie

kazdy trzyma sie swoich tajemnic w koncu konckurecja nie spi:p

co racja to racja ;P , nie wiem czy istnieją metody doskonałe, ale każdy wypracowuje po części swój sposób

moze chcesz sie doszkolic odnosnie kobiet? co nam innego zostaje jak oświecony kochanek

bo nie ma takiej jednej prostej porady, dla kazdego z nas uwodzenie to sztuka i jak wiadomo nie kazdy to artysta


link wycięty, admin

pelen luz, usmiech na twarzy, klata do przodu i powinno byc dobrze

chciałam tu wrzucićswoje 3 grosze - otóżmoim skromnym zdaniem Polacy NIE POTRAFIĄ UWODZIĆ

polka napisał: chciałam tu wrzucićswoje 3 grosze - otóżmoim skromnym zdaniem Polacy NIE POTRAFIĄ UWODZIĆ

wiec pewnie masz dla nas jakies cenne porady, wiesz krytykowac latwo amy tu chcemy kontruktywna krytyke dla dobra narodu:p

@Asik

Hehe Niestety czasem to w ogóle nie starcza. Po kilku porażkach ten uśmiech niknie i klata opada. Albo potrzebny dobry mentor albo dobre rady w takiej sytuacji. Nie kazdy rodzi sie z wrodzonym instynktem uwodziciela

Tak tak i potrafią tylko marudzić ... , ach te stereotypy , nie ma co się poddawać wkońcu się uda !

albo zacznijcie w koncu cos robi a nie gdybac czy sie uda czy nie, bledem wieksozsc z nas jest to ze wiecej w glowie sobie scen wyobrazamy nizeli cokolwiek zrobimy. jezlei na wstepie czujesz sie juz spalony to nic nie wyjdzie.

tak odwagi w zyciu

adir napisał: albo zacznijcie w koncu cos robi a nie gdybac czy sie uda czy nie, bledem wieksozsc z nas jest to ze wiecej w glowie sobie scen wyobrazamy nizeli cokolwiek zrobimy. jezlei na wstepie czujesz sie juz spalony to nic nie wyjdzie.

tak odwagi w zyciu

cholerna racja im wiecej myslisz tym gorzej chociaz jakis doping seksualny powienien byc jak dla mnie jakby co 3 proba zakonczyla sie sukcesem to miodzio - oczywiscie bez zbednego starania sie haha

trzeba sie spieszyc, bo powoli robi sie zimno i dziewczyny pochowaja sie w domach

i jak tam ? ma ktos jeszcze jakies rady

Nie chce was martwić, ale to całe podrywanie to sobie faceci wymyślili na poprawę humoru. To naprawdę nie ma takiego znaczenie co zrobicie albo powiecie, albo się facet podoba, albo nie. Kropka. Choć fakt, że rzuci jakiś żenujący tekst na podryw może skutecznie zniechęcić nawet do fajnego kolesia. Raczej radziłabym podejść jak do każdej innej istoty ludzkiej i po prostu zacząć rozmowę o czymkolwiek.

hehe wystarczy jeden madry post i koniec tematu uwodzenia

chyba mozna juz zamknac temat ...

fajna laska napisał: Nie chce was martwić, ale to całe podrywanie to sobie faceci wymyślili na poprawę humoru. To naprawdę nie ma takiego znaczenie co zrobicie albo powiecie, albo się facet podoba, albo nie. Kropka. Choć fakt, że rzuci jakiś żenujący tekst na podryw może skutecznie zniechęcić nawet do fajnego kolesia. Raczej radziłabym podejść jak do każdej innej istoty ludzkiej i po prostu zacząć rozmowę o czymkolwiek.

wiele w tym prawdy, jeśli dziewczynie się spodobamy należy po prostu być sobą a dalej będzie dobrze , ale zaznaczyć trzeba, że kobiety to istoty niezdecydowane, chcąc poderwać tą która się nam spodoba musimy posiadać pewne atuty by nas zauważyła, przekonać ją do siebie wśród setki w klubie, spotkaniu w pracy, urodzinach, domówce itd. Pewność siebie to podstawa, musimy wiedzieć czego chcemy pamiętając o nutce tajemniczości. Pomocna jest niewątpliwie umiejętność humorystycznej rozmowy, początkowo nie będziemy rozmawiać na poważne tematy. Dalej są postawy savoir vivre, chama żadna nie chce. Kolejną cechą jaką powinien posiadać to umiejętność tańca w parze, to BARDZO pomaga, nie musimy być od razu perfekcyjnymi tancerzami. Taniec bardzo zbliża do siebie a to podstawa.

Widzę, że jako kobieta nie przekonam żadnego faceta, że wiem o kobietach więcej niż facet. :p Nie jesteśmy bardziej czy mniej niezdecydowane niż faceci, niezdecydowanie to cecha charakteru a nie płci. Naprawdę wiemy czy nam się ktoś podoba, czy nie. Przekonuję tak usilnie, bo spotkałam już wielu facetów, którzy usilnie próbowali mnie przekonać, że mi się podobają. Wyglądało to dość nieprzyjemnie, podchodzi taki do mnie w barze i zaczyna zagadywać, ja daję mu delikatnie do zrozumienia, że nie jestem zainteresowana, on dalej swoje więc już mówię wprost, ze nie jestem zainteresowana i czekam na koleżankę. Zdarzają się i niezrażone przypadki, które dalej mówią swoje i wtedy mam ochotę krzyczeń "Aaa ratunku, odwal się, przyszłam tu na piwo, daj mi wreszcie spokój!!". Dlatego panowie nie róbcie tak, jesteśmy istotami myślącymi, jeśli mówimy, że ktoś nam się nie podoba to właśnie to mamy na myśli. Oczywiście nie mówię, żeby do dziewczyn nie zagadywać, zawsze warto dać sobie szansę i dowiedzieć się czy się te szanse ma, po prostu nie traktujcie kobiet jak istot z innej planety, na których zapoznanie trzeba obmyślać jakieś specjalne strategie.

fajna laska:

Pisz czesciej na naszym forum, bo mozna sie duzo dowiedziec, nauczyc

Pozdrawiam

Mam na myśli bardziej przekonanie do swojej osoby niżeli jakiekolwiek narzucanie. Zgadzam się w pełni, zresztą mądry facet to zauważy i nie będzie nieprzyjemny Sam gdy poczuje, że pani, którą zagaduje nie ma ochoty prowadzić dyskusji przepraszam za narzucanie i odchodzę. Według mnie nie ma strategi na uwiedzenie kobiety, można tylko się kierować pewnymi wskazówkami, a większość zależy od tego czy jej się spodobamy. To one nas wybierają.

O jejku niektórzy faceci robią to tak nachalnie i nieudolnie że tylko uciec, najlepsi są tacy co to niby nie podrywają...a pozwalają kobiecie się sobą zainteresować i czekają aż to ona potem wpadnie sama w ich sidła