Sposoby na kaca?

Jak zjadłem 2kc to miałem największego kaca w życiu, heh serio. Już nie wezmę dziadostwa. może to przypadek ale mam już z tym złe wspomnienia

hmm... najlepiej z rana to dorwac sie do jakiegos cytrusa np, cytryna, pomarancza, grejfrut, albo duze ilosci wody, pozniej jakies gorace ostre danie

pzdr

Parafrazując jeden ze skeczów:
Najlepsze na kaca jest powietrze z materaca ;p

a tak na serio to najlepiej nie pic

Moj Tata zawsze mi mowil :

Na kaca najlepsza praca i powiem wam cos w tym jest.

Dla mnie najskuteczniejsze jset PREVENTO. Biorę 2 tabletki przed impreza, dodatkowo duzo wody i po kacu nie ma śladu

Probowalem to Prevento i nigdy wiecej nie wiem czy od tego ale obudzilem sie z najwiekszym kacem w zyciu.

Ja, gdy mam kaca to biegam, lub sprzątam. fakt, że jest ciężki rozruch, ale moim zdaniem "na kaca najlepsza ciężka praca" No, a później w nagrodę dobry browar np Zippfer

najlepszą metodą na kaca jest łyżka miodu przed snem - glukoza pomaga w usuwaniu z organizmu szkodliwych substancji powstałych w wyniku trawienia alkoholu.

Najlepiej nie pić he he:)

aspiryna, zimny prysznic, kawa - taka siekiera. u mnie zawsze się sprawdza

łyzka miodu + duzo wody na sen i powinno byc ok

A co sadzicie o tych srodkach antykac itp ??

Też stosuję sposób z miodem Ale najlepsza jest zasada - czym się trułeś tym się lecz!
Jak kac występuje w sobotę lub w niedzielę rano to małe piwko ratuje życie

tez popieram zasade czym sie trules nie ma to jak zimne piwko rano aaa

Nadzwyczaj skuteczna, również na ból głowy innego pochodzenia jest obrzydliwa kawa z cytryną. Wszystko jedno jaka, może być rozpuszczalna

kawa z cytryna - wow co to za wynalazlek

wolabym nie pic alkoholu, jak mialbym takie cos wypic na kaca

nikt nie każe tego wynalazku pić litrami a lekarstwo ma być skuteczne, a nie smaczne.

a moze mozna zrobic tak ze najpierw pijemy wode z cytryna a pozniej mala czarna ?

Asik... prawda jest taka, że można wypić wodę z sokiem cytrynowym, lub innym zakwaszaczem. Tez pomoże. Ale wolniej. Ja robię maleńką filiżaneczkę, taką do espresso, na jeden łyk. da się przeżyć

Klin klinem