Jaki jest sens otwierania sklepu internetowego 'na próbę' w wypadku wynajmowanego mieszkania i małego budżetu na zatowarowanie? Koszty wynajmu pomieszczenia/magazynu to w mojej okolicy wydatek rzędu 2-3 tysięcy miesięcznie. Sklep w ofercie miałby artykuły cukiernicze i byłby uzupełnieniem obecnej działalności (torty i wypieki).
Ma to w ogóle sens? Czy lepiej się w to nie pchać i poczekać kilka lat do momentu przeprowadzki do domu? Ze względu na ograniczony budżet oferta byłaby na początku ograniczona. Jednakże taki sklep byłby w pewnym sensie zabezpieczeniem towaru i surowców do głównej działalności oraz obniżeniem kosztów wyrobów cukierniczych.
Dziękuję za opinie