Nowy Star Trek

Zawsze lubilem serie Star Trek. Miala swoj specyficzny klimat. Co prawda ostatnie kinowe wersje troche zaczynaly tracac myszka ale klimat serialowy byl.

Wybralem sie ostatnio do kina na nowego Star Steka i musze przyznac, ze wybor byl naprawde dobry. Widac, ze J.J Abrams (facet od serialu Lost) tchnal zywego ducha w uniwers Star Trek.

O ile wczesniejsze Star Treki to byly jednak troche "stateczne" by nie powiedziec statyczne filmy to najnowszy jest wlasciwie kinem przygodowym pelna geba w ktorym naprawde dzieje sie

Naprawde polecam nie tylko fanom serii. Na pewno kupie sobie DVD z tym filmem.

Na video wynalazlem trailera :

Potwierdzam. Bardzo dobre kino. Tacy hmm... Piraci z Karaibow tylko w kosmosie

Nie pamietam jak nazywa sie aktor - gra w serialu Heroes postac Sylara. Strasznie mnie tam denerwowal ale tutaj genialnie sprawdza sie w roli Spocka New Edition

Byłem na tym w weekend w kinie. Nie było nic ciekawego i się wybrałem. Jako rozrywka bardzo dobre. Dużo bardziej ciekawe, niż ostatnia część ze starej serii (chyba to był X odcinek - Nemesis).

Kilka dni temu obejrzałem na Blu-Ray Star Treka. No i powiem Wam, ze bardzo, bardzo dobry film. Oczywiście nie ma co oczekiwać kina z głębią ale rozrywkowo znakomite.

Efekty wbijajają w ziemię. Żałuje, że nie wybrałem się do kina, bo na wielkim ekranie to musi być potęga. Już sekwencja początkowa robi ogromne wrażenie.

Wielki plus za scenariusz - podróże w czasie i alternatywną rzeczywistość. Dzięki temu zgrabnie wybrnięto z kłopotu jakim był bagaż filmów w oryginalnej obsadzie. A właśnie oryginalna obsada... Wielki szacun za to, że znalazło się miejsce dla Leonarda Nimoy'a czyli Spocka z pierwszych filmów kinowych i oczywiście serialu. Łezka w oku się zakręciła...

Czekam na kolejną część - nie mam wątpliwości, że powstanie.

No fakt, ze bardzo zgrabnie wybrneli z faktu, ze pierwsza obsada miala juz sporo przygod Plus za obsade - dobrze obsadzili aktorow. Chekov w nowym Star Trek jest rownie denerwujacy jak w serialu z lat 60-tych