Forum Banzaj.pl » Hydepark » małżenstwo.

małżenstwo.

Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
natalii24

Dołączył: 21 Cze 2011
Posty: 1
Post 2011-06-21, 16:14  //  małżenstwo. Odpowiedz z cytatem
Witam.
chcialam sie podzielic moja historia oczywiscie dotyczyc ona bedzie mojego malzenstwa. Jestesmy malzzenstwem ponad dwa lata mamy malego synka moj maz pracuje ja siedze w domu z dzieckiem. W zasadzie to nic Nam sie nie układa jak tylko pojawi sie problem moj maz odrazu wychodzi i idzie pic.
wraca rano albo w srodku nocy. Nie mogę na nim polegac nawet rozmawiac z nim nie potrafie. wiem ze mam trudny charakter ze czasami sie czepiam wsyztskiego ale nie jestem zla zona z koszmarów. Gdy chce pozwalam jedzic mu na ryby ja w tym czasie siedze z naszym synkiem ostatnio byl na dwa dni..na imprezy z pracy ostatnio mialam jechac do szkoly a jemu wypadla impreza i byl zly na mnie ze jemu impreza przepadla bo nie byl juz na dwóch..nadmienie ze w tym czasie ja nigdzie nie bylam jedynie co to na pare godzinek z kolezanka na kawe albo gdzies sama na zakupy. a on ciagle uwaza ze on nie ma nic z zycia..ze tylko musi pracowac ciagle mowi mi ze nie jest moim bankomatem ze sie nie da ze mna zyc bo o wsyztsko sie czepiam czepianiem nazywa nawet zwrot (misiu nie zapomniales o tych skarpetkach czasem? Smile) uwaza ze ja przeciez nie chodze do pracy to mi sie wypoczynek nie nazlezy..jak mamy jechac na wakacje to tam gdzie sa stawy bo on przeciez bierze urlop zeby ryby lowic...nie ma poprostu sily..ostatnio powiedzialam mu ze tak dawno mi nie kupil kwiatków a on skwitowal to tym ze jak juz je dostaje to sie z nich nie ciesze...Sad ostatnio stalam przed kwiaciarnia i mowie do niego ze moze kupilibysmy kwiatak nawet w doniczce a on do mnie nie wymuszaj..nie wiem co mam o tym wszystkim myslec czuje sie zle jestem niedowartosciowana..najbardziej sprawia mi przykrosc gdy ktos go o cos poprosi odrazu to robi a ja moge tygodniami czekac az zrobi to o co go poprosze...czuje sie jak jakies zero przy nim..mimo ze mnie przeprosi to to wszytsko siedzi we mnie..staram sie ukladac wszytko od nowa ale wystarczy tylko jedna mysl i wszytsko sie psuje..nie odzywam sie do niego wiem ze zle robie ale po co mam podchodzic wyjasniac czeu nie mam humoru jak on nawet nie stara sie mnie rozumiec..? jesli w zlosci krzyczy trzaska szarpie mnie to twierdzi ze ja sama karze sie tak traktowac..Sad( zalezy mi na nim ale jemu na mnie chyba mniej i to najbadziej boli...nie potrafie sie na niego zloscic nawet jak wroci o 10 nad ranem to ja juz za chwile nie jestem zla na niego..najchetniej przytulilabym sie wtedy do niego i zapomniala o wsyztskim..pisze na meskim forum bo moze mi jakis Pan wyjasni w czym popelniam błedy i dlaczego on taki jest...?Sad
Reklamy
S. Expert

Dołączył: 26 Lip 2008
Posty: 5724
Post 2011-06-22, 11:12  //  małżenstwo. Odpowiedz z cytatem
nie widac zebys popelniala jakies bledy, widac ze kolesiowi specjalnie nie zalezy na Tobie ani o tym co zrobisz czy co o nim myslisz, robi co chce i mysli tylko o sobie, wiec przykro mi to mowic, ale jak komus nie zalezy to i go tez nie ma jak zmienic, czeka Cie albo takie zycie albo zmiana partnera, takie zycie...
hitman1991

Dołączył: 05 Kwi 2010
Posty: 317
Post 2011-06-22, 22:08  //  małżenstwo. Odpowiedz z cytatem
Miałaś pecha twój mąż to niezły świr Neutral
Asik

Dołączył: 02 Lis 2010
Posty: 836
Post 2011-06-22, 23:05  //  małżenstwo. Odpowiedz z cytatem
To ja mam male pytanko: Jak wyglądał wasz związek 2 lata temu ??
MartinHarborough

Dołączył: 17 Cze 2011
Posty: 5
Post 2011-07-02, 11:41  //  małżenstwo. Odpowiedz z cytatem
Cóż tutaj napisać? Odnoszę wrażenie, że jest to naturalne, po pewnym czasie miłość zaczyna wygasać, a związek stopniowo staje się ciężarem dla obydwóch stron, myślę, iż jest jednak kilka metod na poprawienie waszego życia małżeńskiego:
1. Odpoczynek od siebie, zostaw męża w domu na dwa tygodnie i wyjedź z synkiem na wakacje.
2. Wzbudź w nim zazdrość. On wraca o 10 nad ranem, ty także kiedyś wróć o tej porze. Zresztą co to za maniery, wychodzić gdzieś bez partnerki, zostawiając ją samą w domu? To niedorzeczne.
3. Udawaj, że Tobie nie zależy, jeśli on coś do Ciebie czuje będzie chciał to zmienić, gorzej jeśli jego uczucie wygasło...
Nie gwarantuję skuteczności tych rad, jeśli zaczniesz postępować współczuję Twojemu mężowi, ale może czegoś go to nauczy.
acoto

Dołączył: 05 Sie 2011
Posty: 1
Post 2011-08-05, 14:29  //  małżenstwo. Odpowiedz z cytatem
Kurde, szkoda związku. Męczysz się
Maniek1

Dołączył: 02 Lis 2010
Posty: 573
Post 2011-08-09, 21:05  //  małżenstwo. Odpowiedz z cytatem
woz albo przewoz, wiadomo ze nie sa to latwe decyzje, ale im wczesniej cos zrobisz to lepiej.

pozdrawiam i gl
fajna laska

Dołączył: 10 Lis 2011
Posty: 84
Miasto: Warszawa
Post 2011-12-01, 16:31  //  małżenstwo. Odpowiedz z cytatem
MartinHarborough napisał: Cóż tutaj napisać? Odnoszę wrażenie, że jest to naturalne, po pewnym czasie miłość zaczyna wygasać, a związek stopniowo staje się ciężarem dla obydwóch stron, myślę, iż jest jednak kilka metod na poprawienie waszego życia małżeńskiego:
1. Odpoczynek od siebie, zostaw męża w domu na dwa tygodnie i wyjedź z synkiem na wakacje.
2. Wzbudź w nim zazdrość. On wraca o 10 nad ranem, ty także kiedyś wróć o tej porze. Zresztą co to za maniery, wychodzić gdzieś bez partnerki, zostawiając ją samą w domu? To niedorzeczne.
3. Udawaj, że Tobie nie zależy, jeśli on coś do Ciebie czuje będzie chciał to zmienić, gorzej jeśli jego uczucie wygasło...
Nie gwarantuję skuteczności tych rad, jeśli zaczniesz postępować współczuję Twojemu mężowi, ale może czegoś go to nauczy.


Ta, bardzo to dojrzałe wyprowadzać się i grać w jakieś gierki, żeby wzbudzić zazdrość kogoś komu wyraźnie nie zależy. A poza tym nie wiem, czy to takie naturalne, że miłość wygasa. Moim rodzicom i dziadkom jakoś nic nie wygasło.

Takich przypadków są tysiące, dziewczyny się skarżą, że po ślubie facet zaczął je traktować jak przedmiot, nie obchodzi go co mówią, nie poczuwa się żeby być miłym nawet. Wielu facetów zachowuje się po ślubie, jakby miało kobietę już zaklepaną, postawił w domu i zawsze już tam będzie żeby podać, wynieść pozamiatać. A jak się pojawi dziecko to są i tacy geniusze, którzy niepracującej kobiecie żałują na wszystko, jakby nie łapali, że to ich dzieckiem się opiekuje.

Jedna jest na to rada - nie wychodzić za takich facetów.
marika

Dołączył: 06 Sty 2012
Posty: 34
Post 2012-01-06, 19:37  //  małżenstwo. Odpowiedz z cytatem
Niestety, jedyna dobra rada to puścić tego palanta kantem. Będzie coraz gorzej. Rada by odpłacać mu pięknym za nadobne jest bez sensu, bo albo wymaga zostawiania dziecka z nieodpowiedzialnym doopkiem, albo ciągania go ze sobą. Dziecko do żłobka, Ty do pracy, a on w odstawkę.
sylwia4012

Dołączył: 19 Sty 2014
Posty: 1277
Post 2021-03-23, 21:52  //  małżenstwo. Odpowiedz z cytatem
Jesteście w małżeństwie?

___
seosem24 opinie
Forum Banzaj.pl » Hydepark »  małżenstwo.
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu
Skocz do:  
Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Aviar R67 - rzut okiem na prototyp

Recepcja

Login:
Hasło:
Pamiętaj mnie
Brak konta? Zarejestruj się!