Kryminały - nowa fala czy stare dobre historię

Chciałbym zapytać jakie macie zdanie na temat kryminałów - czy wolicie czytać Agathę Christie czy wolicie współczesną literaturę kryminalną z coraz to większą dozą sensacji? A może powieści łączące w sobie historie z niedalekiej przeszłości opowiedziane na nowo? Czy stary oldschool kryminalny wciąż dominuje i trudno dzisiaj dorównać klasykom gatunku?

ja wole nowe pozycje, świeżą krew i dobre pomysły. podeszła mi J. Kaleta ze swoimi książkami - kryminały osadzone w PRL. Teraz jest w księgarniach "Wrocławska Madonna". Skradziony, bezcenny obraz z kaplicy w ostrowie tumskim (podobno prawdziwa historia) - kościół postanawia go odzyskać. Wiadomo że w latach 70 nie było łatwo a szczególnie im:) Nie było Bondów, Borewicz zajęty - więc... wynaleźli historyka sztuki, który ma do dyspozycji inteligencję, kieszonkowe i urok osobisty. W sumie jak się widzi że kościół, tropienie obrazu, intryga to nie spodziewałem się że będzie się tyle działo i to nie do końca grzecznych rzeczy! Świetna autorka młodego pokolenia!

ja nie lubię kryminałów,zawsze albo są zbyt pokręcone,albo już po kilku stronach wiadomo kto z kim i jak zabił.

A czemu wybierac NOWE vs STARE? Ksiazki - w tym kryminaly - nie dziela sie na nowe/stare ale dobre i marne. Ja na przyklad lubie klasyke gatunku ale nie stronie i od wspolczesnych autorow.

ja zdecydowanie wolę te nowe. klasyka jest dobra ale ileż można!nowy autor to zawsze nowe pomysły, inne schematy budowania historii... ledwie tydzień temu kupiłem sobie fajny kryminał w empiku, minęło kilka dni i już mogę z ręką na sercu polecić bo przeczytane. tytuł: nauczycielka z villete, autor: ingrid hedstrom. swoją drogą cała "czarna seria" jest bardzo udana. jest jeszcze jakaś druga nowa pozycja z kryminałów z "czarnej" w tym miesiącu ale to wpadnę może dziś lub jutro w ciągu dnia, przejrzę na spokojnie i może wtedy kupię. w sumie za te 30zł bez kilku groszy mam rozrywkę na co najmniej tydzień.