Forum Banzaj.pl » Sporty motorowe - F1, rajdy, wyścigi » Komentarze do: GP Malezji: Vettel przełamuje pecha...

Komentarze do: GP Malezji: Vettel przełamuje pecha...

Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Banzaj

Dołączył: 26 Lip 2008
Posty: 21
Post 2010-04-04, 12:00  //  Komentarze do: GP Malezji: Vettel przełamuje pecha... Odpowiedz z cytatem
Komentowany artykuł: GP Malezji: Vettel przełamuje pecha. Dublet Red Bulla
Reklamy
Geminus

Dołączył: 08 Paź 2008
Posty: 366
Post 2010-04-04, 12:00  //  Komentarze do: GP Malezji: Vettel przełamuje pecha... Odpowiedz z cytatem
Gdyby nie awarie Vettel by zdominował początek mistrzostw. Malezja pokazała, że Red Bull jest maszyną do wygrywania... pod warunkiem, że nie ma problemów technicznych.
swish

Dołączył: 08 Paź 2008
Posty: 265
Post 2010-04-04, 12:02  //  Komentarze do: GP Malezji: Vettel przełamuje pecha... Odpowiedz z cytatem
Myślalem, że będzie więcej emocji. Liczyłem na dużo bardziej ciekawe GP - szczególnie, że McLaren i Ferrari musieli się przebijać do przodu.
olo

Dołączył: 27 Sty 2009
Posty: 147
Post 2010-04-04, 12:03  //  Komentarze do: GP Malezji: Vettel przełamuje pecha... Odpowiedz z cytatem
Robert pojechał po swoje. Liczyłem na walkę z Rosbergiem. Fajnie walczył Petrov z Hamiltonem. Pięknie odzyskał pozycję po wyprzedzeniu. Potem chciał to powtórzyć ale się nie udało. Szkoda, że znowu nie dojechał
jack21

Dołączył: 19 Lis 2008
Posty: 131
Post 2010-04-04, 12:53  //  Komentarze do: GP Malezji: Vettel przełamuje pecha... Odpowiedz z cytatem
Wydaje się, że Renault jest na poziomie Mercedes GP. Równa jazda Rosberga i Kubicy. Szkoda, ze nie byl Robert w stanie nawiązać z nim walki o podium. Byłoby dużo ciekawiej.
darko

Dołączył: 21 Paź 2008
Posty: 207
Post 2010-04-04, 13:01  //  Komentarze do: GP Malezji: Vettel przełamuje pecha... Odpowiedz z cytatem
Podobno silnik w bolidzie Kubicy grzał sie w końcówce i jechał przez to trochę spokojnie. No ale i tak pewnie Rosberg tez miał trochę zapasu i gdyby Kubica przycisnął on też by wydusił jeszcze trochę z czasu okrążeń.

Schumacher - czy ktoś jeszcze o nim pamięta? Ja myślę, że żałuje swojego powrotu. Pewnie myślal, że Ross Brown znowu zakasuje konkurencję - przy wsparciu Mercedesa wydawało się to prawdopodobne. A tutaj taki ZONK. Bolid ustępuje Red Bullowi, Ferrari i McLarenowi a czasem nawet Renault.
Easy

Dołączył: 25 Mar 2010
Posty: 112
Miasto: Staszów
Post 2010-04-04, 15:37  //  Komentarze do: GP Malezji: Vettel przełamuje pecha... Odpowiedz z cytatem
darko napisał: Podobno silnik w bolidzie Kubicy grzał sie w końcówce i jechał przez to trochę spokojnie. No ale i tak pewnie Rosberg tez miał trochę zapasu i gdyby Kubica przycisnął on też by wydusił jeszcze trochę z czasu okrążeń.


Bzdura? Robert nic takiego nie mówił, zresztą nawet szef zespołu nic o grzaniu silnika nie wspominał w wypowiedziach po wyścigu.

Wypowiedź Kubicy - „To był kolejny udany wyścig, samochód miał stałe, dobre tempo podczas całego wyścigu. Start był bardzo ważny, ponieważ byłem w stanie znaleźć się przed Hulkenbergiem w pierwszym zakręcie, a następnie dobre wyjście z drugiego zakrętu pomogło mi wyprzedzić Sutila. Po tym wszystkim byłem w stanie wypracować odpowiednią przewagę nad samochodami za mną, jednak nie mieliśmy wystarczającego tempa, by dogonić Rosberga. Czwarte miejsce jest dobrym wynikiem i zdobywamy dzięki temu trochę ważnych punktów”.

Szef zespołu, Eric Boullier - „Czwarta pozycja Roberta jest kolejnym wspaniałym wynikiem dla zespołu. Oczywiście sporo zyskaliśmy naszymi dobrymi osiągami w kwalifikacjach, a Robert dobrze wystartował. Potem pojechał bardzo dobrze, a samochód miał dobre tempo. Witalij również zyskał pozycje na starcie, jechał agresywnie na pierwszych okrążeniach i stoczył dobrą walkę z Hamiltonem. Naprawdę szkoda, że musiał się wycofać, wydaje mi się, że mógł zdobyć swoje pierwsze punkty”.

Co do Michaela, powrotem zmarnuje sobie dobrze wyrobioną markę przez lata kiedy był najlepszym w F1, ale pieniądze potrafią zmienić decyzję człowieka, który tyle czasu upierał się, że nie wróci do F1. Jednak w tej kwestii Montoya jest słowniejszy Smile.

Wyścig był bardzo ciekawy, może na poziomie Australii - działo się bardzo dużo, patrząc na to, że Witalij bardzo ładnie odgryzał się Hamiltonowi, pomyśleć co by się działo gdyby Renault było trochę szybsze Smile.

Dla Ferrari jest to w połowie udany wyścig, po starcie z tak dalekiej pozycji bardzo wysoko się przebili. Chodź dobrze patrząc, najlepsze zespoły znajdowały się w najlepszej 10 wyścigu, reszta to jedynie małe pionki, które jeżdżą bo jeżdżą, miejmy nadzieję że w Chinach będzie się więcej działo.

Powoli nowy sezon, zaczyna mi się podobać oby tak dalej. Szkoda jedynie Fernando, ale jednak wina leży po jego stronie, za bardzo cisnął.
Forum Banzaj.pl » Sporty motorowe - F1, rajdy, wyścigi »  Komentarze do: GP Malezji: Vettel przełamuje pecha...
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu
Skocz do:  
Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Aviar R67 - rzut okiem na prototyp

Recepcja

Login:
Hasło:
Pamiętaj mnie
Brak konta? Zarejestruj się!