Jaka kosiarka do trawy

Moja już powoli się sypie. Powoli się przymierzam do zakupu nowej. Coś możecie poradzić, na co zwracać uwagę przy zakupie? Może jakieś marki? Widziałem w marketach dużo chińskich wyrobów i chciałbym raczej coś bardziej sprawdzonego.

Spalinowa czy elektryczna? Jaki areał masz do ogarniecia?

No kilkaset metrow bedzie. I niestety sporo dorodnych drzewek w trawie

Co do kosiarki to zdecydowanie spalinowa.

Ja jestem zadowolony ze mam zdecydowanie elektryczna, dla mnie same zalety, wiec sie nie wcinam

Pobujaj sie miedzy drzewami z elektryczna i kablem to zobaczysz

Mam drzewa i mam elektryczna - spalinowa jest znacznie ciezsza, wiec mniej wygodnie sie nia manewruje.

Jednak faktycznie na kilkaset metrow dlugosc kabla bedzie przeszkadzajaca. Mhmm - moze jakis wypasiony traktorek ogrodowy - z opcja skrecania w miescu?

Nie mam doswiadczenia ze spalinowymi - jakos w przypadku takich urzadzen cenie sobie bezobslugowosc i idiotoodpornosc (ograniczona w przypadku elektrycznej do mozliwosci przeciecia kabla)

Traktorek nie wchodzi w gre bo drzewa maja niskie galezie wiec bym sobie tylko glowe rozbil. Juz ze zwykla wiele razy galezie po glowie mi daly.

Co do spalinowki to dla mnie wlasnie ona jest bezobslugowa Leje paliwko raz na jakis czas i heja - nie martwiac sie o kabel walajacy sie pod nogami.

A co do masy to w sumie nie bralem tego pod uwage. Fakt, ze spalinowka daje popalic - co prawda traktuje to jako gimnastyke. Ale np moi rodzice kupili sobie w gory taka z wbudowanym napedem - masz gaz i kosiarka sama jezdzi - nawet pod gorę Troche wrazenia jak z wyprowadzania psa na spacer Wiec kompletny luzik.

Coz widze ze u nas na forum dominuje frakcja elektryczna

leje paliwko i heja - no wlasnie musisz lac paliwko, olej i dbac jak o kazdy silnik, to wszystko odpada w przypadku elektryki

poza masa jest jeszcze koszt - wypasiona elektryka z wieloma opcjami regulacjami itd itp ok 1500W mocy kosztuje tyle, co najtansza badziewna spalina z supermarketu, a spalina tak dobra jak elektryka kosztuje dokladnie 3 x wiecej

ja bym jednak chcial traktorek albo samobiezna w twoim przypadku no i przede wszystkim duuuuzy kosz jak najwiekszy, bo w koszeniu moja najbardziej rzecz, ktora mnie wkurza, to jak zaniedbam dlugosc przez pare tygodni to potem co 3 paski latam wyrzucic trawe z kosza i co chwile wychodza przerwy, a czas koszenia robi sie nagle 3h zamiast 1h gdybym mial 2 x wiekszy kosz co najmniej (zostawianie trawy u mnie nie wchodzi w gre dzieci itp)

No fakt z tym koszem. Jezeli jest wieksza trawa to sie nabiegam tak ze szkoda gadac i bable na rekach sie robia od noszenia i wyrzucania.

A z ta obsluga spalinowki to bez przesady. Paliwko lejesz raz na kilka koszen a olej przed sezonem zmieniasz i tyle. Chyba bardziej by mnie wkurzalo meczenie sie z kablem tak jak wkurza mnie podlaczanie 20metrowego weza do myjki cisnieniowej.

Ja osobiście na dwa hektary podwórka, mam zakupioną spalinówkę od Stigi Kombi 45 . A co z wyrzucaniem odpadów, stawiam sobie obok taczkę i wszystko na nią pakuje, a później na kompostownik wywożę.

Ja mam ok. 1500m2 czystego trawnika (prawie...)
W grę wchodziła tylko spalinowa kosiarka.
Mamy Nexusa z silnikiem Briggs&Startton i jesteśmy zadowoleni.

To na co szczególnie zwracam uwagę to zawsze świeże paliwo, albo stabilizator paliwa.

Kosiarki akurat na jakość paliwa nie są zbyt czułe, gorzej jeśli nie wymieniamy oleju i nie myjemy jej z brudu, który gromadzi się w komorze z nożem tnącym.

Ja akurat uważam inaczej- staram się dbać o silnik. O olej oczywiście również

Warto pamiętać o uzupełnieniu go przed pierwszym uruchomieniem. W sklepach często sprzedawcy nalewają symboliczną ilość oleju, co przy pierwszym uruchomieniu może zaszkodzić nowemu silnikowi.

Ja właśnie zamówiłem tę: bo właśnie mam elektryczną i wolałem spalinową, a jak jeszcze ogarnąłem że w tej cenie leader 6KM... to musiałem ją kupić.

a ja wole elektryczna i sobie chwale

jak ktoś ma mały ogródek to najlepiej kupić sobie elektryczną kosiareczkę.
Są takie i dosyć trwałe.
Natomiast przy dużych powierzchniach to może lepiej kupić już traktorek, ale to wydatek ze 4000 zł, czyli trochę dużo jak na parę koszeń w ciągu roku.

Niektóre traktorki mozna przerobic w odsniezarki na zime i wtedy oprocz paru koszen w lecie dodasz pare odsniezen w zimie i juz Ci sie oplaca kupic

z tym traktorkiem to mym uważał... szczególnie jeśli w grę wchodzi manewrowanie miedzy drzewami... Zrobisz jak uważasz, ale ja naprawdę polecałbym spalinówkę, a i z własnego doświadczenia - markę leader.

zastanawiam się, czy do swojego leadera mógłbym w zimie łopatę przyczepić i odśnieżać niby napęd samobieżny ma, a i moc odpowiednia:) dzięki za inspirację

hehe nie ma sprawy

Ja mam spalinowke i wydaje mi sie lepsza od tych elektrycznych.

ja też jakoś bardziej przekonana jestem do spalinowych niż do elektrycznych, ja mam kosiarkę al-ko i przyznam, że się sprawuje bardzo dobrze. Fajnie się ją prowadzi, ma mocny silnik.