Jak skończyć z paleniem?

Faktycznie dość drastyczny sposób. Z co jeśli po kilku dniach przejdzie niechęć do papierosa? Takiej opcji też nie można wykluczyć.

faktycznie zamiast jaja miec jak kazdy prawdziwy facet i rzucic sila woli to lepiej rzygac 4 godziny na kiblu co to ludzie nie wymysla za bzdury szok

Nikita89 napisał: jest jeden z dobry sprawdzony sposób na zaprzestanie palenia, chodź banalny to drastyczny (only the brave) a potrzeba tylko ćwiarteczke czystej i paczkę twoich ulubionych ''sportów''. Wódeczke trzeba najpierw zmrozić bo ciepła szkodzi Rozsiądź się wygodnie w swoim fotelu i zacznij palić powoli jednego za drugim bez przerwy. Przy pierwszym zamuleniu odstaw fajke i walnij kielona lub dwa i pal dalej. Po takim zabiegu gwarantuje minimum 2h przy sedesie. Mam kilku znajomych którzy wrócili do palenia przy kielichu, ty nie wrócisz. A tak na koniec dodam że ja wytrwałem do 6 fajka i żygałem 4h od tamtej pamiętnej nocy mineło 4lata a fajki kojarzą mi się tylko z wc powodzenia

Ja rzucam zawsze sezonowo. Jak jestem chory w zimę to nie palę potem aż do lata

Twój sposób jest extra

Petru, czyli w zasadzie mógłbyś wcale nie palić. Palisz bo lubisz. Nie obawiasz się, że możesz wpaść w sidła nałogu? Może lepiej nie kusić licha?

Tablety na T... pomagające rzucić palenie to Tabex i niestety od półtora roku jakoś są na receptę. Działają znakomicie, nmnie nie zamulały. No i trzeba pamiętać, że po rzuceniu nawet jeden fajek i się wraca do nałogu. Nikotynistą sie zostaje do końca życia

Terror tabletki te są już bez recepty. Problem w tym, że nie wszyscy aptekarze już o tym wiedzą, ale kiedy poprosić i sprawdzą to okazuje się że tak faktycznie jest.

Mnie w rzuceniu palenia pomogły tabletki, silna wola i napisany przez moją narzeczoną kosztorys "Co bym mógł gdybym nie palił". Przezabawne to było ale teraz widzę, że miała rację,mijają 4 lata bez papierosa i mogę sobie na więcej wydatków pozwolic.

Fakt papierosy są horrendalnie drogie a będą jeszcze droższe. Kupując codziennie nie odczuwa się tego. Niemniej w skali miesiąca, czy roku uzbiera się niezła sumka. Inna sprawa, że pieniędzy tych nie odkładamy do skarbonki, tylko że tracimy na prawdziwe przyjemności a nie pseudo w postaci fajek.

Polecam e-papierosa Dzięki niemu rzuciłem planie w 100%! W ogóle nie ciągnie do fajek, a jak czuje dym papierosowy to od razu jest mi niedobrze....

Każdy sposób jest dobry który prowadzi do celu. Długo paliłeś e-fajka?

A nie lepiej spróbować naturalnych metod, chociażby takich http://www.lifestyle.pieniadz.pl/Rzucanie,palenia,tytoniu,kilka,dobrych,rad,dla,palaczy,1-9141-1.html ???

Sorry, ale ja bym tego sposobu z wódą i paczką fajek nie wypróbował;p lepiej powoli i bez terapii szokowych.

Samo rzucenie palenia może okazać się dla organizmu szokiem. Lepiej więc nie przysparzać sobie problemów przez eksperymentowanie.

Mi tabletki Tabex pomogly(po czesci). Bralem przez tydzien ale i tez palilem podczas zazywania tych tabletek przewaznie przed snem 1 papieroska dziennie. Wkurzalo mnie to bo bylem tak blisko rzucenia a jednak nadal palilem. Noi wlasnie ostatniego dnia urzadzilem sobie maly melanz z bratem.(Po pasterce w Boze narodzenie) Wypilismy wszystkie alkohole jakie mielismy (wodeczka, piwko, winko, whiskey) jednej nocy. Przez nasptepne 5 dni bylem tak struty ze nawet nie chcialem myslec o zapaleniu fajki. Po tych 5 dniach myslalem sobie ze wytrzymalem tyle, to moge nie palic dluzej i tak oto nie pale od tamtego momentu. Zaczelem palic kiedy mialem 13 lat. Palilem przez 7 lat. Nie pale juz 3,5 roku.
Pozdrawiam.

Na Twoim miejscu zbadał bym tarczyce, polecam także profilaktycznie.

Chyba nie ma skutecznego, "złotego" środka, ale próbować trzeba.

W każdym razie - dobre jest stopniowe rzucenie palenia. Ojciec wziął "rozwód" z papierosami po 30 latach palenia - chociaż zajęło mu to blisko rok. Po prostu z każdym miesiącem ograniczał dawki nikotynowe. Zresztą - co pacjent, to inna terapia:)

a co myslicie o jedzeniu ktore ma niby pomagać rzucać? kiedyś czytalem ze są rózne produkty spożywcze które to ułatwiają ale sam nie wiem...na razie chyba nie będe probowal ; D

link wyciety, admin

Moje przygody z e-papierosem nie są jakieś spekatkularne. Próbowałem z nim rzucić, ale nie wyszło. Ograniczam za to palenie zwykłego.

Zawsze to coś. No i można w pracy palić Szef pozwala.

To wcale nie jest proste zadanie, ale jak mówi moja żona cel uświęca środki. Moja żona zawsze interesowała się medycyną estetyczna. ja stwierdziłem, że jak rzuci palenie - próba roczna, to zafunduję jej nawet cały pakiet ich usług.Właśnie mija pół roku i nie pali. Ja zaczynam oszczędzać.

Ja równiez paliłem prawie 15 lat. Próbowałem wiele razy rzucić ale po takim stażu praktycznie nie jest możliwe rzucenie palenia jedynie siła woli. Moim zdaniem nie ma na to większysz szans. W końcu skorzystałem z porady lekarskiej i lekarz przypisał mi odpowiednie środki, które przez jakiś czas uzupełniały niedobór nikotyny w organizmie i jedynie dzięki nim udąło mi się rzucić palenie....

Jest taka książka po której przeczytaniu 90% osób rzuca palenie, przynajmniej w gronie moich znajomych tak było. Nie pamiętam dokładnie tytułu ale autorem jest Allen Carr