Forum Banzaj.pl » Książka » Jak dużo czytasz książek?

Jak dużo czytasz książek?

Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Autor Wiadomość
mirekj

Dołączył: 02 Lis 2010
Posty: 374
Post 2012-03-25, 13:29  //  Jak dużo czytasz książek? Odpowiedz z cytatem
Jedna ksiazka na miesiac to takie minimum u mnie.
Reklamy
lajdak

Dołączył: 19 Sty 2012
Posty: 29
Post 2012-04-29, 19:56  //  Jak dużo czytasz książek? Odpowiedz z cytatem
Ja raczej dużo czytuję- różnej literatury. Średnio książkę, dwie na tydzień.
Tantis

Dołączył: 26 Wrz 2012
Posty: 15
Post 2012-09-26, 12:06  //  Jak dużo czytasz książek? Odpowiedz z cytatem
Odkąd mam czytnik - to średnio dwie, trzy pozycje na tydzień. Facet który wynalazł e-ink powinien dostąć nobla. Za te wszystkie książki, które już kupiłem w wersji ebooka, musiałbym chyba sprzedać nerkę Smile
Slayer

Dołączył: 06 Maj 2012
Posty: 49
Post 2012-10-26, 13:12  //  Jak dużo czytasz książek? Odpowiedz z cytatem
Ostatnio bardzo malo, ale kiedys to kilka ksiazek w miesiącu.
Tantis

Dołączył: 26 Wrz 2012
Posty: 15
Post 2012-11-20, 07:45  //  Jak dużo czytasz książek? Odpowiedz z cytatem
Potwierdzam - odkąd mam czytnik, to po prostu pochłaniam jedną za drugą.
Ot z ostatniego tygodnia:
"Otchłań Ganimedesa", "Incydent na RIgil Prime" Biedrzycki.
"Diuna", "Heretycy Diuny" Herbert
"Ubick" Dicka i "IO" Kiebiewskiego.
Czasem trzeba przystopować - bo brakuje godzin na normalne funkcjonowanie Smile
riki rik

Dołączył: 24 Kwi 2014
Posty: 14
Post 2014-05-22, 12:20  //  Jak dużo czytasz książek? Odpowiedz z cytatem
Ja wolę analogową, fizyczną książkę. I średnio to tak dwie na miesiąc może jak amm więcej czasy to więcej.
markspenser

Dołączył: 13 Sie 2013
Posty: 47
Post 2014-07-09, 13:13  //  Jak dużo czytasz książek? Odpowiedz z cytatem
Dwie, trzy książki na miesiąc. Kiedyś czytało się więcej, ale teraz jakoś mniej jest na to czasu i czytam tylko wieczorami, przez co wolno mi to idzie.
JS

Dołączył: 07 Wrz 2014
Posty: 17
Post 2014-09-08, 16:39  //  Jak dużo czytasz książek? Odpowiedz z cytatem
markspenser napisał: Dwie, trzy książki na miesiąc. Kiedyś czytało się więcej, ale teraz jakoś mniej jest na to czasu i czytam tylko wieczorami, przez co wolno mi to idzie.

U mnie podobnie. Doszła praca i nie ma opcji, aby czytać więcej. Nadrabiam oczywiście w komunikacji miejskiej, ale często też wolę posłuchać muzyki zamiast czytać.
wanda99

Dołączył: 10 Sie 2011
Posty: 36
Post 2014-11-14, 09:11  //  Jak dużo czytasz książek? Odpowiedz z cytatem
ja mam problem - uwielbiam czytać, ale brak czasu na ogół powoduje, że czytam tylko gazety/czasopisma (czytam ich dużo, 2 tygodniki, 3 miesięczniki) i ostatni raz książkę w ręku miałem pół roku temu:D
Tantis

Dołączył: 26 Wrz 2012
Posty: 15
Post 2014-12-12, 08:57  //  Jak dużo czytasz książek? Odpowiedz z cytatem
Pięć - albo sześć - wcześniej biblioteka, a teraz czytnik Smile
Cloaca77

Dołączył: 22 Gru 2014
Posty: 2
Post 2014-12-22, 09:51  //  Jak dużo czytasz książek? Odpowiedz z cytatem
Z reguly staram sie zaraz po przeczytaniujednej ksiazki zaczac czytac druga Smile. Ale czasem roznie to wychodzi Smile
trender

Dołączył: 29 Gru 2013
Posty: 20
Post 2015-01-28, 15:05  //  Jak dużo czytasz książek? Odpowiedz z cytatem
plan to 1 książka na tydzien, na razie jadę według tej listy:

Paul Bowles, Ponad światem, przeł. Michał Juszkiewicz, Świat Książki

Paul Bowles jest u nas postrzegany raczej jako mąż swojej żony, Jane, autorki słynnej powieści „Dwie poważne damy”. Niesłusznie, bo dorobek amerykańskiego pisarza, kompozytora i podróżnika nie odbiega klasą od dokonań jego towarzyszki, a i jego biografią można by spokojnie obdzielić kilka postaci. W „Ponad światem” Bowlesowi udaje się wytworzyć specyficzną atmosferę grozy, która przywodzi na myśl Edgara Allana Poe, a momentami klaustrofobiczny klimat zagrożenia charakterystyczny dla dzieł Franza Kafki. Spokojna powieść obyczajowa przeistacza się niemal niepostrzeżenie w studium wyobcowania i lęku z intrygującym wątkiem kryminalnym w tle. Jeśli dodamy do tego krótką, muzyczną frazę, nie sposób „Ponad światem” zignorować. (KC)

Jaume Cabre, Głosy Pamano, przeł. Anna Sawicka, Marginesy

Jaume Cabre w „Głosach Pamano” zajął się historyczną traumą Katalończyków – okresem hiszpańskiej wojny domowej i rządów generała Franco. Mimo że powieść jest skromniejsza od głośnego „Wyznaję”, rzeczy gargantuicznej, zarówno jeśli chodzi o rozmiary, jak i zamiary, to jednak literacko sprawia lepsze, bardziej spójne wrażenie. W „Głosach Pamano” Cabre nie zdradza bowiem ambicji opisania i zrozumienia dziejów ludzkości, za to w sposób przekonujący splata ze sobą wiele pojedynczych losów, tworząc rozciągającą się na pół wieku panoramę katalońskiej historii. Wielowątkowa i wielogłosowa powieść, nawiązująca formą do „Rozmowy w katedrze” Llosy, dowodzi, że czerpanie z tradycji literackiej nie musi oznaczać jej plagiatowania, a historia o zagubionym w górach miasteczku może mieć uniwersalny wymiar. (GK)

Eleanor Catton, Wszystko, co lśni, przeł. Maciej Świerkocki, Wydawnictwo Literackie

Gorączka złota wraca. Jeden z ulubionych tematów amerykańskiej popkultury w ostatnim czasie odświeżono w serialu „Klondike”, o którym nikt nie będzie pamiętał, a także we wspaniałej quasi-wiktoriańskiej powieści „Wszystko, co lśni”, która przejdzie do historii literatury – jeśli nie anglojęzycznej, o co bardzo trudno, to z pewnością nowozelandzkiej. Autorka tego ogromnego (rozmiarami i ambicjami) dzieła nie ma nawet trzydziestu lat. Wspólnota Narodów na jej punkcie niemalże oszalała. Miejmy tylko nadzieję, że start zwieńczony Bookerem nie okaże się szczytem jej możliwości. A „Wszystko, co lśni”? Cóż, niewiele jest powieści, które zadowolą niemal każdego czytelnika. Ta do nich należy. (KC)

Romain Gary, Czarodzieje, przeł. Regina Gromacka, Nisza

„Wyznaję”, mam słabość do Romaina Gary’ego. Może to dlatego, że sam przypomina bohaterów powieści „Czarodzieje” – jest jak postać z commedia dell’arte, jak błazen, z którego się śmiejemy, nie zdając sobie sprawy, że tak naprawdę śmiejemy się z siebie. Cieszę się więc, że w końcu i „Czarodzieje” doczekali się (świetnego skądinąd) przekładu. Prozaiczna magia, nieprozaiczna miłość, konflikt ojca z synem, starego świata z nowym, zderzenie racjonalizmu z iluzją. I wspaniałe pióro jednego z najwybitniejszych francuskich pisarzy II połowy XX wieku. Jeśli to nie wystarczy za rekomendację, to warto przypomnieć, że tylko Gary dostał dwukrotnie Nagrodę Goncourtów, którą można dostać tylko raz – kolejny mistrzowski trick. (KC)

Wiktor Jerofiejew, Akimudy, przeł. Michał. B. Jagiełło, Czytelnik

Podobnie jak dwóch innych głośnych rosyjskich prozaików, Władimir Sorokin i Wiktor Pielewin, Wiktor Jerofiejew usiłuje pojąć i zgłębić swoją rosyjskość i swój naród, uciekając się do surrealizmu, przerysowania i graniczącego z groteską absurdu. Tak jest i w „Akimudach”, w których Rosja w ciągu trzech dni zostaje podbita przez obcy twór – tytułowe coś, może-państwo, może-raj, w każdym razie miejsce, gdzie można spotkać Franza Kafkę czy grającego w siatkówkę Stalina. Ze względu na gwałtowne podrygi rosyjskiego niedźwiedzia czyta się „Akimudy” z niepokojem, ale i jeszcze większą przyjemnością, a choć nie jest to najlepsza powieść Jerofiejewa, jej spektakularne szaleństwo wyróżnia się na tle wydanych w 2014 roku w Polsce książek. (GK)

Karl Ove Knausgård, Moja walka. Księga 1, przeł. Iwona Zimnicka, Wydawnictwo Literackie

Ze względu na charakterystyczną dla ruchu wydawniczego skłonność do przesady norweskiego prozaika obwołano współczesnym Marcelem Proustem. Knausgård Proustem naszych czasów oczywiście nie jest, bo większość podobieństw między „Moją walką” a „W poszukiwaniu straconego czasu” sprowadza się do objętości obu dzieł, ale rzeczywiście mamy do czynienia z nietuzinkowym projektem literackim. A choć dwa główne tematy pierwszego tomu „Mojej walki” – dorastanie i relacje z ojcem – trudno uznać za szczyt oryginalności, to Knausgård wyróżnia się szczerością, dosadnością, klarownością, a jednocześnie świadomością własnego stylu. I choćby dlatego warto przymknąć oko na wcale nierzadkie fragmenty, kiedy autor „Mojej walki” po prostu przynudza. (GK)

Pierre Lemaitre, Do zobaczenia w zaświatach, przeł. Joanna Polachowska, Oskar Hedemann, Albatros

Lemaitre nie mówi niczego, czego byśmy nie wiedzieli. Wojna to nuda i zwierzęcy strach, jej prawdziwymi ofiarami są ci, którzy przeżyli i nie potrafią odnaleźć się w świecie „po”. Znamy to wszystko co najmniej od czasów „Na Zachodzie bez zmian” Ericha Marii Remarque’a czy „Lewej wolnej” Józefa Mackiewicza. Wiemy też, że Lemaitre jest zręcznym prozaikiem i potrafi skroić porządną fabułę. Niby nic nadzwyczajnego – w końcu niezłych pisarzy nie brakuje. Ale nie ma przypadku w tym, że to właśnie autor popularnych kryminałów dostał za „Do zobaczenia w zaświatach” najbardziej prestiżową nagrodę literacką nad Sekwaną. To traktat o złu, a zarazem literatura rozrywkowa na poziomie u nas niespotykanym. (KC)

Javier Marias, Czarne plecy czasu, przeł. Tomasz Pindel, Sonia Draga

Javier Marias to jeden z najoryginalniejszych żyjących pisarzy, a jego monumentalna „Twoja twarz jutro”, należy do najwybitniejszych osiągnięć powieściowych XXI wieku. Wydane pod koniec roku w Polsce „Czarne plecy czasu” różnią się jednak od innych utworów Hiszpana – zamiast zaskakującej, pełnej tajemnic i niedopowiedzeń fabuły mamy do czynienia z dziełem otwartym, które można czytać „na wyrywki” i w którym znalazło się miejsce i na wspomnienie, i esej, i refleksję krytycznoliteracką. Niezmienne pozostaje tylko jedno – przyjemność obcowania z kunsztowną prozą Mariasa. (GK)

Eshkol Nevo, Neuland, przeł. Magdalena Sommer, Muza

Z literaturą jest trochę jak z piłką nożną – niektóre niewielkie kraje mają reprezentację silniejszą niż powinny. Weźmy np. Holandię – od lat grają na poziomie, do którego Polska zbliżyła się może dwa-trzy razy na przestrzeni półwiecza. To samo można powiedzieć o izraelskich prozaikach. Amos Oz, Dawid Grosman, Etgar Keret. A przecież to tylko ci popularni w Polsce. Eshkol Nevo powinien do nich za moment dołączyć. Już w „Do następnych mistrzostw” (futbolowe odniesienia nieprzypadkowe) pokazał, że trzeba mu się przyglądać. W „Neulandzie” zmierzył się z dziedzictwem Teodora Herzla, łącząc powieść o miłości z utopijnym traktatem. I z tego trudnego terytorium udało mu się wywieźć trzy punkty. (KC)

Zadie Smith, London NW, przeł. Jerzy Kozłowski

Najlepszym podkładem muzycznym dla twórczości Zadie Smith jest chyba piosenka Pidżamy Porno „Nikt tak pięknie nie mówił, że się boi miłości”. Pisarka specjalizuje się bowiem w bohaterach dręczonych poczuciem odrębności i nieprzynależności, skazanych na duchową izolację. W „Londynie NW” maluje zbiorowy portret ludzi zagubionych – w mieście-molochu i w życiu-labiryncie. Najnowsza powieść pozostaje wprawdzie w cieniu rzucanym na kolejne prozatorskie próby Smith przez „Białe zęby”, choć jednak nie dorównuje znakomitemu debiutowi, to jest rozpisanym na kilka głosów aptekarskim stadium samotności w wielkim mieście. (GK)


Źródło: Xsiegarnia.pl
Jan29

Dołączył: 13 Mar 2015
Posty: 4
Post 2015-03-13, 09:20  //  Jak dużo czytasz książek? Odpowiedz z cytatem
Zależy od wygospodarowanego czasu, ale tak 1 na miesiąc staram się czytać, zależy też od grubości i poziomu literatury. Jak jest wciągająca to szybciej ją pochłaniam.
Lomach

Dołączył: 30 Mar 2015
Posty: 1
Post 2015-03-30, 10:31  //  Jak dużo czytasz książek? Odpowiedz z cytatem
Ja czytam bardzo dużo książek. W pewnym momencie już trzymałem je na ziemi, bo półki były obłożone literaturą. Żona gdzieś zasłyszała o skupszop, gdzie teraz sprzedaję praktycznie wszystkie przeczytane książki i mam pieniądze na nowe.
exanaeld22

Dołączył: 23 Kwi 2015
Posty: 1
Post 2015-04-23, 16:32  //  Jak dużo czytasz książek? Odpowiedz z cytatem
Kilka rocznie:)
TheMan

Dołączył: 31 Sie 2013
Posty: 161
Post 2015-04-28, 19:18  //  Jak dużo czytasz książek? Odpowiedz z cytatem
Czytam dosyć dużo, w zeszłym roku od września przeczytałem ponad 30 pozycji.
Glokryn

Dołączył: 18 Kwi 2015
Posty: 1
Miasto: Biblioteki świata:)
Post 2015-04-30, 18:51  //  Jak dużo czytasz książek? Odpowiedz z cytatem
Witam, czytam na wysokich obrotach, 6-7 książek*, w tym 2, 3 kryminały i sensacje (zacząłem Kolekcjonera Kości - Deavera). Generalnie pożyczam z bibliotek, ostatnio też audiobooki.

*miesięcznie:)
Strongman

Dołączył: 14 Gru 2014
Posty: 75
Post 2015-05-11, 18:02  //  Jak dużo czytasz książek? Odpowiedz z cytatem
Ostatnio nie za dużo ale staram się coś czytać żeby być na bieżąco może teraz jak bede mial urlop uda mi sie skonczyc ksiazke i wziac sie za kolejna. Aktualnie czytam autobiografie basisty Gun N''Roses
klara.kopiec

Dołączył: 03 Lut 2015
Posty: 23
Post 2015-05-22, 14:45  //  Jak dużo czytasz książek? Odpowiedz z cytatem
Trudno powiedzieć, w serwisie społ, sobie prowadę statystykę, ale sporo.
Davidovsky

Dołączył: 16 Lip 2015
Posty: 11
Post 2015-07-19, 17:51  //  Jak dużo czytasz książek? Odpowiedz z cytatem
Easy, nie ma głupich pytań, co najwyżej odpowiedzi hehe Smile Jeszcze 10 lat temu potrafiłem średnio 1,2 książki pochłonąć w ciągu miesiąca. Dziś w dobie internetu, mikrotechnologii książki z każdym kolejnym dniem obrastają co raz to większym kurzem i pajęczynami Sad Ostatnio po obejrzeniu 5 sezonu serialu "Gry o Tron" doznałem straszny niedosyt. Dlatego też postanowiłem sięgnąć po książkę Georga R.R. Martina, na kanwie której powstał ten serial. Gorąco polecam wszystkim tę powieść Smile
Forum Banzaj.pl » Książka »  Jak dużo czytasz książek? Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu
Skocz do:  
Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Aviar R67 - rzut okiem na prototyp

Recepcja

Login:
Hasło:
Pamiętaj mnie
Brak konta? Zarejestruj się!