Zrobiłem mała przysługę znajomemu ojca, który jest myśliwym i obdarował mnie prawdziwą dziczyzną z jelenia, którego zresztą sam upolował. Wielki kawał szynki. Chciałbym go przyrządzić samemu i szukam jakiegoś przepisu A tak swoją drogą to mięso ze zwierza upolowanego i wygląda zupełnie inaczej od tego co jest w sklepach. Kolor jest zupełnie inny. Cóż, kolejny przykład na to, jak bardzo różni się "mięso" ze sklepów od tego jakim go natura stworzyła.
Szynkę umyć, włożyć do emaliowanego garnka, zalać dużą ilością zimnej wody i wstawić do chłodnego miejsca na 8-10 godzin. Po wyjęciu mięso dobrze wytrzeć ściereczką. Przyprawy dobrze zmiażdżyć cebulę pokrajać w kostkę, czosnek rozetrzeć z solą. Mięso dobrze natrzeć solą, przyprawami i włożyć do emaliowanego garnka, posypać cebulą wymieszaną z czosnkiem, włożyć rozdrobnione listki laurowe. Garnek przykryć i wstawić do chłodnego miejsca (do +7 C) na 2-3 dni. W tym czasie mięso kilka razy obrócić w garnku. Po wyjęciu z garnka zdjąć cebulę i przyprawy, osuszyć. Tłuszcz rozpuścić w brytfannie, włożyć szynkę, szczelnie przykryć pokrywkę i piec w średnio ogrzanym piekarniku 2 1/2 do 3 1/2 godz. Po upieczeniu szynkę wyjąć i ochłodzoną wstawić do lodówki.