DLACZEGO BIJECIE KOBIETY I ZNĘCACIE SIĘ NAD NAMI PSYCHICZNIE

Panowie zadam wam pytanie .Dlaczego najpierw kochacie podobno a potem znęcacie się nad nami psychicznie ,bijecie nas i dzieci .Poniżacie nas ,gnoicie rujnujecie finansowo a potem oczekujecie miłości , wierności i sexu co dzień ?Tak żyłam 18 lat w końcu odeszłam . Nie cierpię sexu ,dotyku i wszystkiego co jest z tym związane.A zawdzięczam to mojemu cudownemu małżeństwu. I już nie wierzę w to jak mi men jakiś mówi że go żona wykorzystała ,że była okropna itd.Wypowiedzcie się na ten temat Dżentelmeni. :?: Pozdrawiam. :)

Nie wrzucałbym wszystkich do jednego worka. To, że takie "elementy" występują w społeczeństwie to nie oznacza to jednoznacznie, że wszyscy są tacy sami.

Nie wiem ja w środowisku biznesmenów się obracam . Nie spotkała ani jednej szczęśliwej mężatki z mojego środowiska.A efekt taki że albo się męczą albo zdradzają notorycznie lub nie wytrzymują i odchodzą.Pozdrawiam i zachęcam innych do wypowiedzi . Może niejeden przeanalizuje swoje zachowanie i uratuje się od rozpadu związku zanim za póżno będzie.Ja nawet alimentów nie chciałam .Wolę mortadelę jak kawior i spokój zamiast wojny.

Nie będę nawet próbował usprawiedliwiać takich typów, bo tego nie da się usprawiedliwić. A każda próba to głupia wymówka...

Chciałbym usłyszeć jego wersję, zanim się wypowiem. A co do Sparrow'a i TheMan'a jesteście bardzo szybcy w ocenianiu ex-męża Maji, nawet nie wiedząc, co miałby do powiedzenia.

Maju, nie będę się tu bawił w dyplomatę i powiem, żę takiego sobie wybrałaś. Są dziesiątki facetów, którzy zrobiliby dla ciebie bardzo, bardzo wiele, żadni wybrakowani. Na pewno nie jednego na swojej drodze spotkałaś.

Jeżeli wytrzymałaś z takim typem 18 lat, to moim zdaniem odeszłaś tylko dlatego, że znudził ci się masochizm.

A jeśli należałaś do jednej z tych zdradzających żon, to nie dziwię się facetowi, że zachowywał się jak wściekłe zwierze.

Teraz się możesz na mnie obrazić i spróbować zmieszać mnie z błotem.

Męża nie zdradzałam ,bo tak mi obrzydził sex że od kilku lat sama sypiam,A nie odeszłam bo to on w moją nieruchomość się wżenił .To była moja firma i jest nadal, ale to na mnie wziął 300 tys kredytu i kupił na siebie nieruchomości.A że mieliśmy rozdzielność majątkową od chwili małżeństwa to potem tam zamieszkał na swoim. A ja z długami i dzieckiem niepełnosprawnym zostałam.A bił wcześniej i jak prokurator mu sprawę założył za znęcanie się nad dziećmi i nade mną to ja go na sprawie jeszcze obroniłam i wyrok mu skasowali.To za 6 miesięcy tak mnie potem pobił ze na Ojomie 6 dni leżałam, I wtedy już powiedziałam .Koniec .Długi spłacam, alimentów nie chce ,dziecko rehabilituje i pracuje w swojej firmie po 16 godzin dobrze ze mam ją tam gdzie dom. A tkwiłam w związku bo mam kościelny ślub i wstyd mi ludzi było.Starszy syn przez to mnie nie odwiedza i ma żal za zmarnowane dzieciństwo .I ma racje.A nikogo z błotem mieszać nie będę bo jestem kulturalną kobietą i nie lubię się kłócić .I WRESZCIE JESTEM SZCZĘŚLIWA!!! Choć czasami jadam mortadele a bank kasę bierze to i tak jest mi dobrze.

@Maja
Masz własną firmę. Może Cię pocieszę? Ja zawsze dobrze traktuję kobiety. Dużo Ci zostało tych długów?

Długów już nie mam prawie a we firmie zatrudniam menów po 30 -tce. Ale za propozycje dziękuję.jestem na tyle atrakcyjna że o partnera nie trudno tylko i czasu i chęci mi brak. Oj nieładnie tylko kasę w kobiecie widzieć.Najlepsze pieniądze to smakują jak je się zarabia osobiście ;głową lub ciężką pracą ,chyba że ktoś lubi sex ale to tez nielekka praca i trzeba mieć do tego predyspozycje.Ja wole te pierwsze dwie wersje. Pozdrawiam. .

To nieprawda! Przede wszystkim zwracam uwagę na kobiece wnętrze. Śledzionę, wątrobę i inne organy. Poza tym jesteś zbyt poważna dla mnie

Nie jestem poważna tylko dojrzała ale jak na razie nie gnije jeszcze .A organa zewnętrzne mam ciekawsze jak wewnętrzne. i w odpowiednich proporcjach bo uprawiam sporty ekstremalne.

Pokaż

Głupia za darmo pokazuje ,a to co pokazane to nie ciekawe.Mądre na tym kasę zarabiają.A ja jestem urodzona do biznesu. ale swoje ciało to w ubraniu pokazuje , nago tylko w wannie

Wszystkim którzy piszą do mnie na prywatną pocztę bardzo dziękuje .W miarę możliwości i czasu postaram się odpowiedzieć na wszystkie listy. .Pozdrawiam .

Odważny i fajny temat, w sensie fajnie zobaczyć jak myśli kobieta. Ten człowiek nie zasługuje na nic tylko porządny w *** ol, a możliwe, że i na to szkoda czasu, w myśl zasady nie tykaj gówna ...
Co do Ciebie Maju to nie wiem czy nie za wcześnie zamykasz sobie pewną furtkę: miłości, pragnień, przytulania i tych wszystkich rzeczy, które są nie do zastąpienia nawet po przez najmądrzejszą filozofię.

U mnie otwarcie powiem nie raz doszło do znęcań psychicznych, szarpaniny itp. z obydwu stron małżeństwa, ale w jakichś granicach powiedzmy to kłótni (chociaż i tak dumny z tego nie jestem, oj nie), nie zamierzam się wywyższać, robić z siebie rycerza itp. ale przezwyciężyć to coś i swoje słabości to jest coś, pracuję nad tym od początku małżeństwa/związku, może Ty też spróbuj, ale nic na siłę

Dziękuje za sympatyczny komentarz. W tej chwili moim problemem są już tylko nocne koszmarne sny .Resztę świata porządkuję powoli ale czy w przyszłości umiałabym żyć w związku to wątpię w to.Zarabianie pieniędzy i opieka nad dzieckiem pochłaniają mi w tej chwili tyle czasu że o sobie nie myślę .Pozdrawiam czytających i piszących do mnie.

o sobie też będziesz musiała pomyśleć, bo się wypalisz mentalnie i fizycznie.

Witaj Majka
Przeczytałem wszystkie wypowiedzi pod założonym przez Ciebie tematem. Aby mieć w miarę obiektywne zdane na temat Twojej sprawy trzeba byłoby wysłuchać jeszcze drugiej strony (Twojego męża). Zbyt często byłem bowiem świadkiem sytuacji kiedy każda ze stron przedstawiała swoją wersję w taki sposób, że wysłuchując tylko jednej ze stron można było wyrobić sobie bardzo błędne wyobrażenie na temat drugiej osoby. Ja osobiście Cie nie znam, a informacji, które udzielasz jest mimo wszystko niewiele. Zdecydowanie potępiam jakąkolwiek formę przemocy, bez względu, z której strony pochodzi (czy od kobiety, czy od mężczyzny).

Częstym wzorcem jaki zaobserwowałem w relacjach damsko męskich jest taki, że kobieta jest zainteresowana mężczyzną, który sprawia wrażenie pewnego siebie, miłego, z poczuciem humoru, który ma wysoką pozycję w towarzystwie. Tymczasem, często okazuje się, że tak na prawdę jest to osoba o cechach neurotycznych, narcystycznych a krzykliwy i dominujący sposób bycia w towarzystwie jest mylony przez kobiety z pewnością siebie. Takie błędne oceny charakterów męskich dokonywane przez wiele kobiet są dla mnie dziwne, bo podobno „znają się na ludziach”. Wyżej wymieniony typ mężczyzny zazwyczaj dopiero po jakimś czasie funkcjonowania w związku (najczęściej po ślubie) zaczyna pokazywać swoje prawdziwe despotyczne oblicze i myślę, że Twój mąż mógł należeć do takich osób.

W chwili kiedy wychodziłaś za mąż widziałaś co bierzesz. Myślę, że na początku waszej znajomości byłaś tak spragniona bliskości jakiegoś mężczyzny (trwałego związku), że bardzo szybko się w nim zakochałaś, a to skolei przysłoniło Ci realny osąd jego osoby. Prawdopodobnie umknęło Ci, że jego intencją mogło być w dużej mierze ożenienie się z osobą majętną lub przynajmniej dobrze ustawioną finansowo jaką Ty (z tego co piszesz) byłaś i nadal jesteś. I myślę, że w tym należy upatrywać źródła Twoich problemów tzn. złego wyboru z przed wielu lat, który zaowocował tym czym zaowocował czyli przemocą. To oczywiście w niczym nie usprawiedliwia przemocy jaką doznałaś z jego strony, a on ponosi pełną odpowiedzialność za swoje zachowania.

Jeśli mogę Ci udzielić jakiejś porady, to fakt, że są różni mężczyźni tak jak i różne kobiety, dlatego nie powinno się zrażać i ciągle starać się być otwartym na innych i mieć nadzieję, że życie nie jest jeszcze stracone. Wiem, że to łatwo powiedzieć a trudniej zrobić, ale chyba nie ma innego wyjścia.
Pozdrawiam