Ostatnio znalazlem fajny budzik
Latający budzik wyposażony jest we wszystkie funkcje tradycyjnego budzika (rzecz jasna), takie jak cyfrowy wyświetlacz, funkcja drzemki oraz alarm. W funkcji alarmu kryje się jednak pewna ukryta funkcja, po odkryciu której nazwa urządzenia przestanie być zagadkowa. Na czubku budzika zamontowane zostało bowiem urządzenie przypominające czarną piłeczkę do ping-ponga ze śmigłem. Kiedy włącza się alarm, łopaty śmigła wprawiane są w ruch, zaś to niezwykłe urządzenie podrywa się do lotu, by wylądować gdzieś w pobliżu (najprawdopodobniej na stosie brudnej bielizny zalegającej koło łóżka). W tym samym czasie syrena alarmu będzie wyła dziko, robiąc wszystko, by wyrwać Cię z uśpienia. Operacja zakończy się dopiero w momencie, gdy podniesiesz się z łóżka, złapiesz fruwający element a następnie umieścisz go z powrotem na szczycie budzika. Nie ma mowy o zostaniu w łóżku "jeszcze tylko 5 minut", który to czas ma dziwną tendencję do rozciągania się i przeistaczania w godzinę. Nasz budzik nie bierze żadnych jeńców