Poznałem jedną dziewczynę w internecie. Nieco dłuższy czas ze sobą rozmawialiśmy. Wymieniliśmy się zdjęciami. Niby miała moje zdjęcie postawić w swoim pokoju. Wymienialiśmy się czułymi słówkami (ona np. "Śnij o mnie", "Uwielbiam cię"). Czasem ciepłe słowa na dobranoc. Spotkaliśmy się. Na pierwszej randce nie unikałem dotyku "przypadkowego", całowaliśmy się. Chciała się dalej spotykać. Miała wywołać nasze wspólne zdjęcia i wstawić w ramkę. Pewnego razu wyskoczyła z tekstem, że spotyka się również z innymi (nadal chciała ze mną). Skoro ze mną się całowała, to robiła to też z innymi. Ja sobie darowałem, bo nie chciałem się zastanawiać kto był wczoraj, przedwczoraj a kto będzie jutro na moim miejscu. Na tyle szczera była, że powiedziała mi to, ale za późno. Moim zdaniem nie powinno się całować i mówić czułych słówek, gdy spotyka się z więcej niż jedną osobą. Było w tym nieco nieszczerości. Ze zdjęciem najprawdopodobniej była to ściema, bo zabrakło by jej ramek, byłem jednym z kilku i na pozycji „zapasowej”. Zdenerwowałem się, ale mnie przeszło i jest cool. Znalazłem następną kandydatkę, bo tamta dziewczyna na związek moim zdaniem się nie nadaje. Z innymi może więcej razy się już spotykała. Moj błąd był taki, że byłem za mało ostrożny.
Co myślicie o takiej dziewczynie?
Łukasz, Poznań